Wystawa została stworzona we współpracy z nowojorskim, niszowym artystą Stevem Marcusem, który kiedyś jeździł na deskorolce i malował garffiti na nowojorskich murach a teraz ma na swoim koncie współprace z najważniejszymi muzeami w Stanach Zjednoczonych, nie tylko żydowskimi, a także artystami oraz miejscami kontrkultury m.in. klubem Filmore w San Francisco czy zespołem The Red Hot Chili Peppers. Wystawę w Żydowskim Muzeum Galicja w Krakowie stanowią deskorolki, ktore stały się formą malarskiego płótna. Obrazy przedstawiają w komiksowy sposób nowe i świeże podejście do żydowskiej kultury i tradycji.
– Wystawa jest wynikiem pobytu Steve’a Marcusa w Krakowie i jego obserwacji na temat tradycji, kultury i współczesności tego miasta, przetworzonej przez wrażliwość i skontekstualizowanej wokół żydowskiej kultury. Steve Marcus patrzy na rzeczywistość przez okulary popkulturowe, okulary kultury alternatywnej, w taki lekki i mogłoby się wydawać niezobowiązujący sposób, podejmując często poważne tematy – wyjaśnia Tomasz Strug, wice dyrektor Żydowskiego Muzeum Galicja i kurator wystawy.
Ilość deskorolek znajdujących się w zbiorze wystawy to nie przypadek. LIczba 40 ma szczególnbe znaczenie w Torze i Talmudzie. To właśnie przez 40 lat Mojżesz prowadził lud przez pustynię i przez 40 dni przebywał na górze Synaj. Według biblijnej historii o Noem, przez 40 dni padał deszcz, zanim świat znalazł się pod wodą. Liczba 40 symbolizuje proces przejścia i przemiany, a także ideę odnowy i nowego początku. Nowego początku i nowego motywu do ukazania tej bogatej kultury na inny sposób.
więcej informacji: tutaj
żródła: tutaj